Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Czytali temat:
piotr langa (1839 niezalogowanych)
670 Postów
Dorota K..
(Jasna)
Wyjadacz
Hilton napisał:




W US preprowadzono wiele badan.
relacja, gdy jedna strona utrzymuje druga podczas opieki nad potomstwem i przedluza sie to z roku do nieskonczonosci jest destrukcjna. Im dluzej ktos pozostaje wylaczony z rynku pracy, tym gorzej dla niego w przyszlosci.
Oczywistym jest, ze matka nie idzie do pracy wprost z porodowki.
Ja nie popieram utrzymywania przez lata partnera/partnerki bo wychowuje dzieci. Takie zachowanie powduje problemy, konflikty, frustracje.
Decydujac sie na dziecko trzeba sobie uswiadomic, ze dziecko bedzie wspolne, tak samo jak rachunki. Bez urazy.


I widzisz.. ZGADZAM się w 100% z Tobą! Nie wiem o czym ta dyskusja skoro myślisz tak samo.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
812 Posty

(optimus reaktywacja)
Maniak
Hilton napisał:
[quote]optimus reaktywacja napisał:
[quote]Hilton napisał:
[quote]jasta102 napisał:
[quote]Hilton napisał:




W US preprowadzono wiele badan.
relacja, gdy jedna strona utrzymuje druga podczas opieki nad potomstwem i przedluza sie to z roku do nieskonczonosci jest destrukcjna. Im dluzej ktos pozostaje wylaczony z rynku pracy, tym gorzej dla niego w przyszlosci.
Oczywistym jest, ze matka nie idzie do pracy wprost z porodowki.
Ja nie popieram utrzymywania przez lata partnera/partnerki bo wychowuje dzieci. Takie zachowanie powduje problemy, konflikty, frustracje.
Decydujac sie na dziecko trzeba sobie uswiadomic, ze dziecko bedzie wspolne, tak samo jak rachunki. Bez urazy.


Zabawne jest co innego. Mianowicie po przeczytaniu tego art. przeprowadzilem mala sonde wsrod znajomych( nie byla to grupa reprezentatywna) Rezultat byl szokujacy! Wszystkie, powtarzam wszystkie panie powiedzialy, ze nie widza nic niezwyklego w tym, ze to partner je utrzymuje zaznaczajac jednoczesnie, ze w druga strone stanowiłoby to problem. Jak sie wyrazily - moze 2-3 miesiace dałabym rade ale dluzej nie - to tylko przyklad ale obrazuje podejscie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
Optimus, ja nie wiem jak to jest byc utrzymywana przez meza, bo nigdy nie bylam taka osoba. I nigdy nie chcialam byc, lubie byc niezalezna.
Po urodzeniu pierwszego dziecka bylam rok w domu, ale postanowilam ze pieluchy nie pochlona mnie w calosci i prowadzilam kurs angielskiego 2 x w tyg - odpoczynek od dziecka i wlasne kieszonkowe.
Po urodzeniu drugiego dziecka rowniez bylam troche w domu, ale pracowalam w weekendy, aby miec wlasne pieniadze.
Moj owczesny maz wcale tego ode mnie nie wymagal, sama chcialam.
Co do niereprezentacyjnej grupy twoich znajomych, to nie ich wina ( tych kobiet) tylko ich rodzicow. Widocznie pochodza z "typowej poskiej rodziny", gdzie matka jest w domu a tata w pracy.
U mnie tak nie bylo, oboje rodzice pracowali, a my z bratem uczylismy sie samodzielnosci. Dlatego miedzy innymi zostajac nagle samotna matka w obcym kraju dalam sobie wysmienicie rade z niewielka pomoca ludzi ktorych tu poznalam. Doswiadczenie siedzenia jak kwoka przy garach latami spowodowalby moj szybki upadek w zderzeniu z rzeczywistoscia.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
812 Posty

(optimus reaktywacja)
Maniak
Hilton napisał:
Optimus, ja nie wiem jak to jest byc utrzymywana przez meza, bo nigdy nie bylam taka osoba. I nigdy nie chcialam byc, lubie byc niezalezna.
Po urodzeniu pierwszego dziecka bylam rok w domu, ale postanowilam ze pieluchy nie pochlona mnie w calosci i prowadzilam kurs angielskiego 2 x w tyg - odpoczynek od dziecka i wlasne kieszonkowe.
Po urodzeniu drugiego dziecka rowniez bylam troche w domu, ale pracowalam w weekendy, aby miec wlasne pieniadze.
Moj owczesny maz wcale tego ode mnie nie wymagal, sama chcialam.
Co do niereprezentacyjnej grupy twoich znajomych, to nie ich wina ( tych kobiet) tylko ich rodzicow. Widocznie pochodza z "typowej poskiej rodziny", gdzie matka jest w domu a tata w pracy.
U mnie tak nie bylo, oboje rodzice pracowali, a my z bratem uczylismy sie samodzielnosci. Dlatego miedzy innymi zostajac nagle samotna matka w obcym kraju dalam sobie wysmienicie rade z niewielka pomoca ludzi ktorych tu poznalam. Doswiadczenie siedzenia jak kwoka przy garach latami spowodowalby moj szybki upadek w zderzeniu z rzeczywistoscia.


Ten aspek tez badalem poniewaz mialem podobne zastrzezenia, jednak to rodziny inteligenckie gdzie oboje rodzicow pracowalo a w 2 przypadkach kobiety zrobily kariere naukowa. Ich corki to osoby wyksztalcone. Mysle, ze zachodzila korelacja pomiedzy tym stanem a zarobkami ich partnerow. Im wiecej facet zarabial tym wolniej kobieta "garnela sie "do pracy. A zarabiali naprawde niemalo.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1189 Postów

(Izzy)
Maniak
Hilton napisał:
Jasna, cos ci powiem,tak zupelnie bez przytykow i obiektywnie.
To,ze twoja corka zaczela mowic w wieku XX, zaczela chodzic w wieku X , to nie jest twoja zasluga, ani zasluga tego, czy mala bylaby z toba w domu czy w przedszkolu.
Twoje dzieco ma prawie 3,5 roku wiec umiejetnosci jakie posiada nie sa niczym nadzwyczajnym.
Dzieci sa rozne. Moj syn w wieku 2 lat nie potrafil jeszcze ladnie mowic, mimo czytania mu ksiazeczek, opowiadania bajek od pierwszych chwil. I co? I nic. Teraz mowi po norwesku, angielsku i hizpansku, "opoznienie" w niczym mu nie przeszkodzilo.
Moja corka, juz prawie piecioletnia poszla do przedszklola w wieku lat 3 ( tu w Norwegii), wczesniej przez poltora roku miala dagmame, zaufana osobe, codziennie spotykala sie u dagmamy z innymi dziecmi.
Czy ty, wytykajac Izzy jej slowa, nie kisisz corki w domu? Czy codziennie zabierasz ja na spacer na minimum 2 godziny? Codziennie organizujesz jej zabawy edukacujne? Codziennie pilnujesz zeby nie siedziala przed tv dluzej niz godzine? jezeli tak, to jestes supermatka. I do tego wszystkiego masz jeszcze czas na forum
Jasna, nie masz racji. Milosc macierzynska, poczucie bezpieczenstwa czy wyksztalcanie cech to sa rzeczy, ktore nie maja wplywu i nie czyna roznicy, bez wzgledu na to, czy bobas chodzi do przedszkola czy nie. Swoja wypowiedzia podajesz w watpliwosc, czy aby fakt posylania dzieci do przedszkola przez inne matki jest odpowiedni, wyglada to tak, ze te co posylaja nie daja wlasnym dzieciom poczucia bezpieczenstwa i wystarczajacej ilosci milosci. Nic bardziej blednego.
Twoja corka powinna jaknajszybciej pojsc do przedszkola, by uczyc sie norweskiego i uczyc sie samodzielnosci.


jasna wie ,że mój syn też puzniej zaczął mówić ,więc stwierdziła ,że się pochwali tylko na chwilę obecną dysponuje bardzo bogatym i wyszukanym słownictwem jasna ja wolę jak ktoś chwali moje dziecko np.w przedszkolu lub szczera osoba za uważając coś co jest godne uwagi , sama tego nie robię do innych jest to po prostu denne
szwagierka chodziła i chwaliła się pierwszym ząbkiem syna we wczesnym wieku niemowlęcym ,szkoda tylko ,że jak szybko wyszły tak szybko próchnica je zjadła .......

reszta tłumaczenia jej czegokolwiek to jak krowie na rozdrożu

tak jasna znajduję czas na forum po ogarnięciu wszystkiego a ze mam taką możliwość w pracy to też kukam ,w przeciwieństwie do ciebie ty opuszczasz forum w porze obiadowej i to z mikrofali
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
812 Posty

(optimus reaktywacja)
Maniak
Drogie panie, o czym ta polemika? To jest powazne forum, tu ludzie pracy szukaja. Ja ..ja tu mieso mam.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1189 Postów

(Izzy)
Maniak
optimus reaktywacja napisał:
Hilton napisał:
Optimus, ja nie wiem jak to jest byc utrzymywana przez meza, bo nigdy nie bylam taka osoba. I nigdy nie chcialam byc, lubie byc niezalezna.
Po urodzeniu pierwszego dziecka bylam rok w domu, ale postanowilam ze pieluchy nie pochlona mnie w calosci i prowadzilam kurs angielskiego 2 x w tyg - odpoczynek od dziecka i wlasne kieszonkowe.
Po urodzeniu drugiego dziecka rowniez bylam troche w domu, ale pracowalam w weekendy, aby miec wlasne pieniadze.
Moj owczesny maz wcale tego ode mnie nie wymagal, sama chcialam.
Co do niereprezentacyjnej grupy twoich znajomych, to nie ich wina ( tych kobiet) tylko ich rodzicow. Widocznie pochodza z "typowej poskiej rodziny", gdzie matka jest w domu a tata w pracy.
U mnie tak nie bylo, oboje rodzice pracowali, a my z bratem uczylismy sie samodzielnosci. Dlatego miedzy innymi zostajac nagle samotna matka w obcym kraju dalam sobie wysmienicie rade z niewielka pomoca ludzi ktorych tu poznalam. Doswiadczenie siedzenia jak kwoka przy garach latami spowodowalby moj szybki upadek w zderzeniu z rzeczywistoscia.


Ten aspek tez badalem poniewaz mialem podobne zastrzezenia, jednak to rodziny inteligenckie gdzie oboje rodzicow pracowalo a w 2 przypadkach kobiety zrobily kariere naukowa. Ich corki to osoby wyksztalcone. Mysle, ze zachodzila korelacja pomiedzy tym stanem a zarobkami ich partnerow. Im wiecej facet zarabial tym wolniej kobieta "garnela sie "do pracy. A zarabiali naprawde niemalo.


np.dla mnie coś takiego nie ma miejsca ....i jest totalnie nie zrozumiałe a nawet zauważyła bym odwrotność w domu siedzą proste kobity,leniwe i puste jak pudełko po zapałkach (mówię o tych przeciągających ww stan)
również nie wyobrażam sobie tak jak hilton nie mieć swojej kasy,równie dobrze mogłabym nie mieć mózgu
mózg+pieniądze=satysfakcja,plany ,niezależność
bak mózgu+brak forsy= może ktoś chce dokończyć myśl
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
670 Postów
Dorota K..
(Jasna)
Wyjadacz
Izzy napisał:


jasna wie ,że mój syn też puzniej zaczął mówić ,więc stwierdziła ,że się pochwali


Jasna nie pamięta wszystkich szczegółów związanych z twoim życiem, bo nie interesowało jej to za bardzo... Natomiast potem zrobiło się ciekawie z tymi twoimi teoriami i opowieściami sf... ale jak to się mówi: to inna bajka
A to czy później (czy puźniej) to autentycznie nie pamietałam..
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok